Parafia św. Łukasza Ewangelisty
34-483 Lipnica Wielka 583
tel. (18) 263 45 23
e-mail: parafia@parafia-lipnicawielka.pl
Data dodania: 2010-11-01
Niedawno wróciliśmy z cmentarza. Od kilku lat w Uroczystość Wszystkich Świętych po zmroku młodzież z grupy apostolskiej i harcerze odmawiają z obecnymi modlitwę różańcową za zmarłych. Pora dość późna, aczkolwiek lubiana przez młodzież. Poza tym odpowiednia na podsumowanie dnia wspominania i przeżywania więzi międzyludzkiej mocniejszej niż śmierć.
Młodzi modlący się z księdzem Piotrem nie byli na cmentarzu sami. Przy wielu grobach modlili się bliscy pogrzebanych. Zdecydowanie najwięcej było jednak oczekujących na zmartwychwstanie, tych do których młodzi przyszli w wigilię Zaduszek
Jak w dzisiejszej Liturgii Słowa, która eksponuje liczbę. Liczbę niebagatelną. Wręcz niemożliwą do ogarnięcia. Zwraca na nią uwagę św. Jan Ewangelista we fragmencie z Apokalipsy (Ap 7).
To liczba ogromna, którą zna tylko Bóg.
To liczba zbawionych.
Jest ich mnóstwo. Tych, którzy odważyli się żyć wedle wskazań Chrystusa z kazania na Górze (Mt 5) – jest naprawdę ogromna ilość. Wybrali prostotę życia. Zaufali Bogu. Nie wykłócali się, nie podkreślali swojej obecności i swoich zasług, choć kiedy wspominamy ich życie, stwierdzamy uczciwie, że mają tych zasług wiele. Nie stosowali gwałtu, przemocy. Okazali skruchę za własne grzechy. Mieli odwagę i przekonanie, żeby pokutować za grzechy cudze, choć mogli sobie powiedzieć: ‘co mnie to obchodzi, to nie moja sprawa, że inny grzeszy. Oni wiele cierpieli. Znosili głód. Nie mogli się doczekać sprawiedliwości i uczciwości na świecie. Nie mogąc się ich doczekać – sami z nich nie rezygnowali.
Byli ignorowani ze swoimi pragnieniami, marzeniami i żądaniami. Można ich było rozpoznać wśród nas po tym, że zwykle w odniesieniu do drugiego człowieka stosowali miłosierdzie i litość. Inny, poirytowany już dawno dałby swemu winowajcy w gębę, odwrócił się od niego na pięcie, albo poderżnął mu gardło. Oni - nie. Oni wobec drugiego kierowali się miłosierdziem i litością. Byli powściągliwi, eleganccy i kulturalni. Zachowywali takt i głęboką wrażliwość, by kogoś nie urazić. Unikali walki, uparcie, a raczej stanowczo wybierali rozwiązania pokojowe.
Nasz cmentarz też zachowuje o nich pamięć. Dlatego tak chętnie tam przychodzimy o różnych porach dnia i roku.
A poza tym jest na naszym cmentarzu alejka, przy której śpią dzieci-aniołki, m. in. Marysia Machajda, Anielka Jazowska, Tadziu Solarz, czy Michaś Łowas. Ich groby widoczne na zdjęciach to naprawdę małe łóżeczka nakryte cieplutką kwiacianą kołderką. az.